1 lis 2013

Tak jak tego chcesz, cz. 3 z 7

– To cud, że przeżył. Ma wiele złamań, ale narządy wewnętrzne nie zostały uszkodzone. Miał naprawdę mnóstwo szczęścia.
Tommy słyszał rozmowę i chciał zobaczyć, kto mówił i do kogo, ale nie miał tyle siły, żeby otworzyć oczy. Po chwili znowu zasnął, a kiedy się obudził, czuł, że ktoś przy nim siedzi i trzyma go za rękę – na pewno jego mama.
I tak kilka razy. Kiedy wreszcie się ocknął i podniósł powieki, rodzice byli przy nim. Wyjaśnili mu, że minęły już dwa dni odkąd jest w szpitalu, że miał wypadek i że wszystko będzie dobrze. Kiedy już mógł normalnie mówić, zapytał ich, jak długo jeszcze tam będzie i dowiedział się, że czeka go półtora miesiąca leżenia w gipsie, a potem może nawet kilka miesięcy rehabilitacji. Poczuł się strasznie. Tyle czasu? Przecież nawet kiedy się nie rusza, wszystko go boli. Tak bardzo chciał, żeby to już się skończyło, tak bardzo chciał być już w domu, tak bardzo chciał... ale nie – nic się nie zdarzyło.

*

– O mój Boże! To chyba cud!
Następnego dnia popołudniu lekarze i pielęgniarki stali nad jego łóżkiem i ekscytowali się opisem zdjęć rentgenowskich – wynikało z niego, że wszystkie kości się zrosły i po złamaniach nie ma nawet śladu. Kiedy później na próbę pozdejmowali mu gipsy i kazali ruszać w różne strony rękami, nogami i tak dalej, okazało się, że Tommy jest zdrów jak ryba. Został jeszcze przez kilka dni na obserwacji, zrobili mu szereg badań – ale w końcu nie mieli wyjścia i musieli wypisać go do domu.
Tommy był podekscytowany, jak nigdy w życiu. Wiedział, że to zasługa siły jego umysłu. Chciał jak najszybciej opowiedzieć o tym profesorowi Langowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Toplista: Najlepsze Horrory w Necie
Toplista: Opowiadania
Toplista: Straszne historie